Czas mieszkańców o toruńskich zbytkach TUTAJ.
Od wielu lat widzimy, jak wizja "gotyk na dotyk" sumiennie lekceważy inną historyczną zabudowę w Toruniu. Ze swej konstrukcji konsekwentnie widzi tylko gotyckie kościoły i mury. Wiadoma rzecz.
"Gotyk na dotyk" to jedno, bo Toruń musi być nowoczesny: czyli betonowy, asfaltowy i deweloperski. Mieszkańcy muszą się dostosować do coraz skromniejszych terenów zielonych, muszą polubić wszędobylski transport samochodowy i spacery śmierdzącymi od spalin chodnikami. Muszą się podporządkować wątpliwej estetyce nowych bloków, słabej infrastrukturze rowerowej. W Toruniu na tym właśnie polega nowoczesność.
Ale idą wybory. I można wreszcie, po raz pierwszy w tym mieście, zagłosować na bezpartyjną grupę ludzi, którzy takiej nowoczesności nie chcą. Chcą miasta, które nowoczesne rozwiązania dedykuje ludziom - tym delikatnym konstrukcjom na bazie węgla i wody, potrzebującym do życia przyjaznego środowiska.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz